Dzisiaj piszę post z tego samego powodu co chyba wszyscy blogerzy:
Wesołego jajka!
Życzę wam wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia i te inne piedółki :D
Ale, ja nie o tym...
Chciałam wstawić taką tam wielkanocną historyjkę... W sumie to nie ma nic a nic wspólnego z wielkanocą, ale tam. Who cares :D
M-Melody
L-Lone
J-ja
L: Ale nuudy...
M: Zaraz mi się zmarszki zrobią -w-
J: Meeelody, Looone. Mam coś dla was <tajemniczy głos mode on>
M: No?
J: Mam... prezenty wielkanocne!
L: Łoooo, preeezeeeenty!
M: Nie podniecaj się to zwykłe cukierki.
L: Łoooo, cuuukieerkii!
M: Nie grzeszysz inteligencją, Lone...
J: Mam dla was... deskorolki!
L; Naprawdę? Dla mnie? Aż dwie, i wszystkie moje? Ojajciu dziękuję *.*
M: Ekhem, młoda, wiesz, że jedna jest moja, no nie?
L: Nieprawda! Kłamiesz! Umieraj!
J: Lone, spokojnie. Jedną masz dać Mel.
M: No właśnie, jedną masz dać Mel!
L: Dobra, ale ta jedna będzie tylko i wyłącznie moja!
M: Ok, ok...
M: <myśli> ha! Mam deskę! teraz mnóstwo chłopaków zwróci na mnie uwagę...
L: Juuuhuuu...!
J: Nie jeździj, po pokoju!
L: To mogę wyjść na dwór?
M: Ja nie idę!
L: Dam ci gumę.
M: idę z tobą.
<już na dworzu>
L: Juuuhuuu...!
L: Jestem miczem!
M: <minka chytruska on> ja jeżdżę ZNACZNIE lepiej od ciebie!
L: A co niby potrafisz?
M: A naprzykład stać na desce!
L: No to brawo -.-
M: Ale, jeździć, też! Co ty sobie myślisz w ogóle?!
I tak sb jeździły...
<2 minutes later>
L: Umieram...
M: Ile razy upadłaś?
L: 23...
M: Ha! Ja 21! Wyjdź!
L: jak masz być nie miła to idę, pa!
M: Ej, zaczekaj...!
...i pojechały...
~Hollie~
PS.: Odkryłam jak zrobić tak rzeby w nazwie nie musieć wpisywać nazwiska i teraz nazywam się Hollie :D
PPS.: Miałam wstawić zdjęcia z mini meetu, ale mi się zepsuły i nie chcą się załadować do komputera >.<